zbit fg zbit fg
61
BLOG

130. Współczesna kultura i sztuka

zbit fg zbit fg Kultura Obserwuj notkę 2

    "Christo w 1972 roku przegrodził kanion Kolorado pomarańczową kurtyną wysokości ponad 42 metrów, która wisiała przez 28 godzin."
    - Ja bym powiesił na 30 godzin. A kanion bym zapakował w folię. 

    Zaś "Michael Heizer realizował od początku lat 70-tych rzeczywiste przekształcenia krajobrazu. W 1969 roku przemieścił granitowe skały o wadze 30-52-70 ton z masywu Sierry do depresji pustyni Newada. W 1971 roku wykonał tam działanie "podwójnego przeczenia" usuwając 240 tysięcy ton kamienia, by wyciąć w kanionie poprzeczną szczelinę. W latach 1983-85 nawiązał do tradycji nasypów indiańskich, tworząc w pobliżu rzeki Illinos Effigy Tumuli  kurhany przedstawiające pięć wizerunków zwierząt wodnych."
    - To jest gość! - Bo przypuszczam, że to wszystko sam zrobił. - Szkoda, że państwo tego nie widzą. I że rzeczoznawcy nazywają to sztuką. Na szczęście kontrowersyjną.

    Jest to moja odpowiedź na komentarz Zuzanny Marczyńskiej, którą mimo to tam wysoko oceniłem. Ale jasne, że nie musi się tym przejmować. - "Christo ma już dawno swoje miejsce w historii sztuki", napisała pani Zuzanna. - A Palikot w historii kultury - tak mi się zdaje.
    A piszę o tym tutaj, by nie trywializować spraw które w tamtej notce poruszyła pani Zuzanna. Tamte sprawy są ważniejsze od sporów o to czy to jeszcze sztuka i czy pakowacze i chłopi usuwający kamienie z pola, to już artyści. I nie dlatego o tym piszę by pani Zuzannie dokuczyć, ale że temat sporu wydał mi się zabawny.
    Ale na wszelki wypadek przepraszam panią Zuzannę. Naprawdę szczerze. I zapewniam ją, że do przedmiotu naszej kontrowersji nie przywiązuję większej uwagi.

    - Ale jeśli to jest sztuką, to czym jest to co jest w muzeach? - Czy warto chodzić do muzeów.


PS. - Moją szczerą sympatię do pani Zuzanny Marczyńskiej wyraziłem także w komentarzu do notki LITTLE JEDWABNE, której  autor sprawia wrażenie, że wie lepiej, a nawet że zna jedynie słuszną prawdę, ale przez delikatność do końca jej nie zdradzi. - A ten mój komentarz szepcze tak:
    A ja wolę wersję Zuzanny Marczyńskiej. Bo czy to geny czy mleko, nikt nie wie i lepiej nikogo o złe wychowanie nie oskarżać. Lepiej zło łagodzić niż do niego prowokować. - Dzięki pani Zuzannie zrozumiałem, że możliwe jest pojednanie.
    Ale udziału wychowania też nie lekceważę, ani tresury. Ale według mnie one bardziej dyscyplinują niż zmieniają instynkty.

    Prawda jedynie słuszna zawsze obarczona jest jakąś świętą tajemnicą. Dlatego głoszona jest półprawdami.
    Prawdy jedynie słusznej nikt nie zna do końca.

zbit fg
O mnie zbit fg

62. Spis tytułów moich notek ułatwia nawigację w tym blogu, bo tytuły w tym Spisie są linkami do notek. Pseudoeuklidesową Einsteina szczególną teorię względności zbudowałem euklidesowo, czyli w sposób absolutnie wyobrażalny, klasycznie. A przy okazji rozszerzyłem ją na tachiony, dzięki czemu pojawiła się w niej antymateria.    Zobacz także co ja uważam. I inni.   A fizyka nie może być stekiem formułek nie do pojęcia, algorytmami dla liczydeł. Ale najłatwiej udowodnić to czego nikt nie rozumie. Zwłaszcza jeśli wystarczy udowodnić tak by nadal nikt nie rozumiał. A właśnie tak dowodzi się w fizyce współczesnej. Szczególna teoria względności Einsteina jest niepotrzebna, a moja jest potrzebna po to, by to zrozumieć.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura