Dlatego, że nie podporządkowali się mafii. - Ale naród potem wybrał mafię. Która na głównego prokuratora i ministra sprawiedliwości mianowała swojego adwokata, a on natychmiast zrobił to co do niego należało - wypuścił z więzień wszystkich gangsterów, których Ziobro pozamykał. I unieważnił listy gończe, którymi Ziobro ścigał następnych ważniejszych złodziei i bandytów.
Czyli wyszło tak jak ze mną: - Jeszcze raz chciałbym być w Paryżu. - A czy już tam byłem? - Nie, ale już raz chciałem.
Wątpię czy Wawel albo Paryż mi się za to należy. - Ale ceniłem Kaczyńskich za to, że nie tylko chcieli, ale skutecznie to realizowali. Szkoda, że teraz wszystko spiepszyli. Zrobili z siebie pośmiewisko.
A demokracja stała się tym czym być powinna - rajem dla gangsterów.