zbit fg zbit fg
47
BLOG

51. Też tak bym wyglądał

zbit fg zbit fg Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

gdybym jakoś tak napisał moją stronę WWW by w końcu jakiś tuman ją zrozumiał. To znaczy niekoniecznie by zrozumiał ją, a tym bardziej całą moją fizykę, ale tylko by dostrzegł jej znaczenie. I by był on aż takim ważnym urzędnikiem, by reszta matołów z niego się nie śmiała. By musiała potraktować to poważnie. I podjąć właściwe kroki. - Teraz napiszę na jego ewentualny użytek tylko to, że Einsteina szczególna teoria względności (STW) to teraz także moja paraecholokalizacja eRT. Ale moja jest euklidesowa, czyli klasyczna, a jego pseudoeuklidesowa, czyli relatywistyczna. Czyli tylko moją można zrozumieć, wyobrazić sobie. Ale dzięki temu teraz wiadomo czym jest STW Einsteina. A stało się to możliwe dlatego, że ja zbudowałem ją sposobem absolutnie wyobrażalnym, bez paradoksów. To znaczy są w niej wszystkie „paradoksy” Einsteina, ale właśnie już w cudzysłowie. Bo paradoksy, gdy wiadomo czym są, paradoksami już nie są.
     Oczywiście dobrze by było gdyby ów tuman zrozumiał te moje słowa. I by nie był świnią.

zbit fg
O mnie zbit fg

62. Spis tytułów moich notek ułatwia nawigację w tym blogu, bo tytuły w tym Spisie są linkami do notek. Pseudoeuklidesową Einsteina szczególną teorię względności zbudowałem euklidesowo, czyli w sposób absolutnie wyobrażalny, klasycznie. A przy okazji rozszerzyłem ją na tachiony, dzięki czemu pojawiła się w niej antymateria.    Zobacz także co ja uważam. I inni.   A fizyka nie może być stekiem formułek nie do pojęcia, algorytmami dla liczydeł. Ale najłatwiej udowodnić to czego nikt nie rozumie. Zwłaszcza jeśli wystarczy udowodnić tak by nadal nikt nie rozumiał. A właśnie tak dowodzi się w fizyce współczesnej. Szczególna teoria względności Einsteina jest niepotrzebna, a moja jest potrzebna po to, by to zrozumieć.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie