Jak każdy. Ale nie salonowe. - Ale zapamiętałem tylko lepsze kawałki. Na przykład:
Jeszcze wychynę ze swej nory poza ściany mapy
za którymi świat jest cały a w nim wszystkie światy.
I wywlokę swój kamień na szaniec
by z przekorą ułożyć go na wspak
potem wykrzyczę NIE! różaniec
gdy przez gardło nie chce przejść TAK.
Albo:
Serce moje mięsem jest plugawym
i w wnętrznościach szamocze się i targa
z obliczem bezsprzecznie koślawym
ze sprośnościami na wargach.
I jeszcze trochę (pamiętam). Ale nie pamiętam gdzie. Ale pamiętam, że takie kawałki przychodziły mi łatwo. - Nigdy nie dukałem, zwłaszcza intelektualnie - zawsze myślałem po cichu. Szukałem słów ...
A tak kiedyś wyglądałem
rysunki też przychodziły mi łatwo
ale też nie najlepiej
A teraz idę spać, bo już świta.
Jak prawdziwy artysta.