zbit fg zbit fg
150
BLOG

19. "Książka, której nikt nie przeczytał"

zbit fg zbit fg Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

     Tak Owen Gingerich zatytułował swą książkę o książce Mikołaja Kopernika, pod tytułem „De revolutionibus", czyli „O OBROTACH". Mimo że to nieprawda, bo książkę Kopernika na pewno kilka osób przeczytało. I na pewno nie więcej. - Podobnie było i jest z dziełem Newtona. Nawet mało który kraj przetłumaczył je na swój język. - Polacy „De revolutionibus" przetłumaczyli na polski dopiero w roku 1854*.

    "Musimy więc pogodzić się z tym, że w zarysie fizyki początek może być należycie zrozumiany dopiero wtedy, kiedy się książkę przeczytało do końca" - napisał baron C.F.Weizsäcker w swej książce [39/18], a profesor o którym pisze Waldemar.m chciał zrozumieć moją teorię zaraz po zwróceniu na nią uwagi. - Zobacz komentarz Waldemara w mojej poprzedniej notce.

    Fizyka to nie obraz ani piosenka, nie wystarczy rzucić okiem lub nastawić ucha, a pieczone gołąbki same wpadną do głowy.

    Moją teorię zamierzałem napisać od nowa. Nawet to robiłem, bo przecież moja witryna WWW jest nowsza i lepsza (chociaż mniej kompletna) niż FIZYKI GALILEUSZOWSKIE czy zeszyty CZY RADAR ŹLE MIERZY? - je napisałem 23 lata temu. Ale już mi to pisanie przeszło. I słusznie, bo bezrozumny świat jest zabawniejszy, a na pewno ludzie.
    Ale moją teorię i tak można zrozumieć - udowodnił to czaspróżniowy. Chociaż może nie wszystko zrozumiał. - Ja też ciągle odkrywam w niej coś nowego.

______________________________________
*  Wcześniej łacińskich tekstów nie tłumaczono na języki narodowe, bo wszyscy wykształceni ludzie znali łacinę.

zbit fg
O mnie zbit fg

62. Spis tytułów moich notek ułatwia nawigację w tym blogu, bo tytuły w tym Spisie są linkami do notek. Pseudoeuklidesową Einsteina szczególną teorię względności zbudowałem euklidesowo, czyli w sposób absolutnie wyobrażalny, klasycznie. A przy okazji rozszerzyłem ją na tachiony, dzięki czemu pojawiła się w niej antymateria.    Zobacz także co ja uważam. I inni.   A fizyka nie może być stekiem formułek nie do pojęcia, algorytmami dla liczydeł. Ale najłatwiej udowodnić to czego nikt nie rozumie. Zwłaszcza jeśli wystarczy udowodnić tak by nadal nikt nie rozumiał. A właśnie tak dowodzi się w fizyce współczesnej. Szczególna teoria względności Einsteina jest niepotrzebna, a moja jest potrzebna po to, by to zrozumieć.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie