zbit fg zbit fg
222
BLOG

3. HIPERPRZESTRZEŃ MICHIO KAKU

zbit fg zbit fg Kultura Obserwuj notkę 0

   Kiedyś przeczytałem PIĘKNO WSZECHŚWIATA BRIAN GREENE [42]. Prawdopodobnie o tym samym. O strunach i super­strunach (a może o hiper), ukrytych wymiarach i poszukiwaniu teorii ostatecznej, czyli o światach równoległych, pętlach czasowych i dziesiątym wymiarze, razem jedenastym, bo tyle trzeba zaliczyć po drodze.
   Nie powiem, że dyskwa­lifikuję takie książki od razu na wstępie, bo właśnie ich wstępy są dla mnie najciekawsze, bo w nich autorzy punktują niedostatki współ­czesnych teorii, kwantowej i rela­ty­wis­tycznej, wzajemnie sprzecznych, z których, wobec tego, co najmniej jedna musi być fałszywa. Ale prawdo­podobnie obie. Strunowcy nie tyle usiłują je pogodzić, ile zastąpić je jedną, jedynie słuszną i prawdo­po­dobnie znów ostateczną. W co ja bezkrytycznie nie potrafię uwierzyć, dostrzegając pop­kul­tu­rowość tych uszczęśli­wiających obietnic. A do tego to nazwisko - Michio Kaku ... Prawdo­po­dobnie kolejna kometa, która chce być gwiazdą.
   Ale przeczytam, ile się da. Bo te książki to może nie tylko komercja, walka o granty, w której uczciwi przegrywają, ale i kompetentna popu­la­ryzacja, sensacjami budząca nieruchawe mózgi. - Ale wolałbym krótkie i poważne streszczenie, bo mnie do czytania mądrych książek nie trzeba zachęcać głupotami. Dlatego najpierw przeczytam Weizsäcker'a, którym słusznie zachwycam się w poprzedniej notce [innego bloga].
   A sensacje nie tylko budzą, bo często ogłupiają. Sprzyjają rozwojowi masowej ćwierć­inte­li­gencji. Hiper­przestrzeń super­star.
   Ale też uważam, że materia to nie jest to co nam się zdaje, ale że może nawet odwrotnie. I że już fizycy powinni pytać czym jest przestrzeń i czas, a nie tylko liczyć. - Odpowiedzi będą kolejnym przewrotem, który jednak koperni­kań­skiemu nie dorówna, bo już nic nie potrafi aż tak nas zadziwić.

     Ta notka jest eksperymentem mającym pomóc rozeznać się w tutejszym Salonie, poznać jego technologie.

zbit fg
O mnie zbit fg

62. Spis tytułów moich notek ułatwia nawigację w tym blogu, bo tytuły w tym Spisie są linkami do notek. Pseudoeuklidesową Einsteina szczególną teorię względności zbudowałem euklidesowo, czyli w sposób absolutnie wyobrażalny, klasycznie. A przy okazji rozszerzyłem ją na tachiony, dzięki czemu pojawiła się w niej antymateria.    Zobacz także co ja uważam. I inni.   A fizyka nie może być stekiem formułek nie do pojęcia, algorytmami dla liczydeł. Ale najłatwiej udowodnić to czego nikt nie rozumie. Zwłaszcza jeśli wystarczy udowodnić tak by nadal nikt nie rozumiał. A właśnie tak dowodzi się w fizyce współczesnej. Szczególna teoria względności Einsteina jest niepotrzebna, a moja jest potrzebna po to, by to zrozumieć.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura