Może rację miała Pani Dulska a nawet dawna inteligencja, że pewnych tematów nie należy publicznie poruszać. - Niestety, są to tematy które dziennikarze najbardziej lubią.
- Co mnie obchodzi David Irwing, Pani Steinbach czy Palikot? - Gdy na nich przypadkiem trafiam, chce mi się śmiać. Nie ukrywam, złośliwie, czyli w najmilszy sposób, satyryczny. - Gdyby wszyscy się z nich śmiali, to nie mieliby oni wpływu na politykę. - Jednym słowem jestem przeciw poważnemu traktowaniu każdego głupka, poświęcania mu naukowych analiz. Je pozostawmy szmatławcom.
Powyższe wpisałem w blogu Wojciecha Sadurskiego.
Ale bardziej irytują mnie reklamy.
197
BLOG
Komentarze